niedziela, 12 stycznia 2014

12.01.2014r.

Uderzyła mnie pewna sprawa.
Kurde, dla mnie to jest normalne, że zwlokę swój leniwy tyłek sprzed laptopa i pójdę coś zjeść. Mogę zjeść płatki z mlekiem, jabłko, jogurt, ciastko czy cokolwiek innego.
W nocy mam ciepło pod moją fioletową kołderką w sówki i przed snem najczęściej czytam książki, które sobie kupiłam, no bo po prostu chciałam je przeczytać. 

Idę do szkoły i nie wiem w co się spakować: torba czy plecak? Staję przed trudnym dylematem większości kobiet: co tu by tu na siebie dzisiaj włożyć? Nie mam w co się ubrać! A szafa pełna.
Takie zwykłe czynności, a nie każdy może je wykonać. Są tysiące czy nawet miliony ludzi, dla których takie czynności są niemożliwe z powodów finansowych czy też nie. 
Może wszystkie oszczędności wydaje na leczenie swoje bądź kogoś mu bliskiego i nie może sobie pozwolić na luksusy. Właśnie w podobnych sytuacjach pomaga Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, na którą się dziś wybieram. Osobiście znam dziewczynkę, która nagle zachorowała na cukrzycę. Było to dla mnie straszne. Znałam ją od dłuższego czasu, a tu nagle widzę ją jak co parę godzin czy mniej musi mierzyć cukier. Jej mama powiedziała, że WOŚP im pomógł (czy też inna organizacja tego typu) i dzięki niemu posiadają potrzebny sprzęt. 
Dlatego według mnie wrzucenie nawet złotówki czy dwóch złotych, które dla nas są drobnostką, jest takie ważne. Można w ten sposób uratować komuś życia.

Nie bądźmy obojętni na czyjąś tragedię. Pamiętajmy, że nie każdego stać na życie.

Smutna prawda, ale niestety taka jest rzeczywistość. Rozmawiałam z facetem, który wydawał się dość... jakby to powiedzieć? spoko? Z takim zdrowym podejściem do życia. Ale on był w więzieniu, siedział za ciężkie przestępstwo (nie pytajcie dlaczego odbyła się taka rozmowa, to był wymysł naszego kochanego szkolnictwa i nie rozmawiałam z nim indywidualnie). Sęk w tym, że tacy ludzie jak on, robią coś czasem przez przypadek, są tacy jak my i nagle nie mogą wyjść na miasto z przyjaciółmi, w sumie nie mogą wyjść w ogóle, nie mogą o sobie decydować. Albo jeszcze z innej beczki. Ludzie w niewoli. Może teraz to nie jest tak powszechne (i dobrze), ale spójrzmy chociaż 100 lat wstecz. Z perspektywy całej historii to niewiele. Nasi pradziadkowie też mieli ograniczoną wolność i to nie z własnej winy tylko na przykład takiego Hitlera.

Pamiętajmy, by docenia takie zwykłe rzeczy jak wolność.

Peace, Ax.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz