środa, 1 stycznia 2014

01.01.2014r.

Nowy rok, nowe postanowienia.
Tak, to jest ten czas, w którym wmawiamy sobie, że nie zmarnujemy następnych 365 dni. Że będziemy zdrowiej się odżywiać, gubić kilogramy, które znajdziemy zaglądając pod bluzkę.
Ja również mam oczekiwania co do 2014, nie ukrywam, że nie.
To takie szczeniackie marzenia, ale po prostu mam dość tego co dzieje się w tej chwili.

No tak, smućmy się nieuniknioną przyszłością... a co z teraźniejszością?
Osobiście teraz nie czuję się najlepiej, no ale wczoraj był Sylwester to czego ja oczekuję?
"wierzycie, że po trzech głębszych świat stanie się lepszy?
no bo w sumie w coś trzeba wierzyć..."
via. twitter
W sumie racja, w coś wierzyć trzeba. To od nas zależy w co akurat my wierzyć będziemy. Ale może takie małe zadanie na początek stycznia. 

Uwierzmy w siebie!


Bo w kogo innego? Pomyślmy ile dobrego wnosimy i możemy wnieść do świata. Nikt nie jest bezwartościowy, każdy jest inny i co innego przyniesie ludzkości.
Po prostu zostawmy po sobie ślad.
Peace, Ax.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz